Kucyki dają radość w czasie pandemii
Jak twierdzi Lauren Maqboul, mama czterolatka z autyzmem i zespołem nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD), niespodziewana wizyta dwóch miniaturowych koni z Akademii Jeździeckiej Pegasus wywołała u jej syna niesamowity przypływ ekscytacji oraz radości. W pewną słoneczną sobotę dwa miniaturowe konie: Big Mac i Bleu, wraz ze swoimi opiekunami, pojawiły się na Pratt Street w Filadelfii. Członkowie ekipy Pegasus odwiedzili dom rodziny Magboul. Wizyta była częścią inicjatywy asystentki dyrektora programu Emily Wilmot i dyrektora programu Teresy Doherty, aby organizować wizyty koni ze stadniny u stałych klientów obiektu, którzy z powodu panującej sytuacji nie mogli osobiście stawić się na zajęciach. Pomysł ten narodził się w trosce o swoich najmłodszych podopiecznych, żeby choć trochę umilić im czas przebywania w zamknięciu. W ramach darowizny w wysokości 40 USD pracownicy Pegasusa przyprowadzają miniaturowe konie na 30-minutową wizytę. Zachowane są oczywiście środki dystansu społecznego, niestety zabronione jest dotykanie zwierząt oraz przejażdżka. Emily powiedziała, że organizacja dokonała już około 30 wizyt od czasu pandemii i planuje kilka kolejnych.

Stadnina Pegasus, która działa od 1982 roku, jest certyfikowanym członkiem Międzynarodowego Stowarzyszenia Terapeutycznego Jeździectwa (PATH), organizacji, która nadzoruje podobne obiekty, zapewnia protokoły szkoleniowe, dzieli się najlepszymi praktykami i zapewnia wsparcie informacyjne. 15 koni, 12 osób z personelu i blisko 100 wolontariuszy zapewnia różnorodne programy dla około 100 jeźdźców, z których wielu ma upośledzenia fizyczne, poznawcze lub psychiczne.

Teresa Doherty powiedziała, że konie mają wyjątkową zdolność dobrego kontaktu z jeźdźcami o specjalnych potrzebach. Te miniaturowe koniki pokazują swoją bezwarunkową miłość i akceptację dla wszystkich osób. Nawiązują kontakt wzrokowy z człowiekiem, zdobywają zaufanie oraz okazują szacunek.
Od stycznia Cameron brał udział w cotygodniowych lekcjach, które oferują program dla osób ze specjalnymi potrzebami. Ta interakcja z końmi działała cuda. Czterolatek po powrocie ze stadniny wydawał się zupełnie innym dzieckiem, spokojnym, wyciszonym, a zarazem radosnym i rozluźnionym. Tak więc wizyta Big Maca i Bleu była bardzo ważna. Podekscytowanie i szczęście malowało się na buzi chłopca. Wolontariusze z Pegasusa niezwykle ciepło i cierpliwie towarzyszyli w czasie wizyty. Ten wspaniały dzień z pewnością na długo zapadnie w pamięci Camerona. Teraz pozostaje oczekiwanie na ponowne otwarcie obiektu, aby możliwe było dalsze kontynuowanie terapii.

Konie to niezwykłe zwierzęta. Jakiś czas ten pisaliśmy o kucykach odwiedzających chorych, młodych pacjentów przebywających w szpitalu. Z pewnością jeszcze nie raz usłyszymy albo przeczytamy historie o miniaturowych koniach pomagających nie tylko niepełnosprawnym.

2020-11-29 | Źródło: disabilityscoop